Mazury

W piatek popołudniu wyjechalismy na mazury tak jak obiecałam męzowi. Było super. Pogoda bardzo ładna...cieplutko. Córka starsza sie pluskałą i łowiła rybki a młodsza spała w wózku.
Musze przyznać ze podobało mi się tam. Woda bliziutko wraz z kładka i plac zabaw ogrodzony siatka od wody...
Wrócilismy dopiero w poniedziałek rano. Mielismy kilka spraw do załatwienia a mianowicie
-Bioderka Mai
-Kupno świniaka
-Nauki przedmałżeńskie
Oto zdiecie robione z altanki na podwórku Wuja. Naprawdę maja bliziutko nad wode